czwartek, 7 marca 2013

#Louis cz.2

Nastepnego dnia obudziłam się bardzo wcześnie. Była 8.00. Wstałam i zeszłam na dół na sniadanie. Rodziców już nie było. Zjadłam płatki z mlekiem postanowiłam trochę ogarnąć w domu. Zaczęłam sprzątać kuchnie potem posprzatałam w salonie w sypialni i skonczyłam na swoim pokoju. Padałam ze zmęczenia więc posatnowiłam chwilę poleżeć. Po odpoczynku postanowiłąm się szykować ponieważ dzisiaj byłam umówiona  z chłopcami. Wziełam prysznic, posmarowałam się balsamem lekko umalowałam, ubrałam to:  http://stylistki.pl/0902-249049/ , a włosy związałam w luźnego kłosa. Byłąm już gotowa więc postanowiłam zrobić sobie kakao. Zeszłam na dół do kuchni zrobiłam sobie gorący napój i poszłam do salonu. Włączyłam eskę i właśnie leciało "Kiss you" zaczęłam głośno śoiewać i się wygłupiać a na końcu jak kończyła się już piosenka głośno zaśpiewałam "and let mi kiss you Hazza" i wtedy ktoś mnie pocałował w policzek. Odskoczyłam natychmiast. Przestraszyłam się bo w końcu byłam sama w domu. Jak sie obejrzałam stali chłopcy i się ze mnie śmieli
H- nie bój się. Pocałowałem cię bo w końu krzyczałaś "and let me kiss you Hazza" no to stwierdziłem czemu nie?
Ja- długo tu jesteście?-zapytałam cała spalona ze wstydu
Z-noo.. yy od początku piosenki-ledwo powiedział bo ciągle się śmieli
Ja- no to ładnie. Nieźle się pogrążyłam-powiedziałam po czym opadłam na kanapę
Li-nie no co ty. Ładnie spiewasz i wgl.
Ja- taak.. dziekuję, ale wiesz to trochę krępujące. Gdybym wiedziała że tu stoicie to nigdy bym tak nie zaśpiewała i jeszcze to na końcu.
H- oj przecież nic się nie stało.
Ja- dobra w sumie to mogło być gorzej
Lou- co masz na mysli?
Ja-oj nie chcesz wiedzieć.  Napijecie się ze mną cherbaty?
N- mielismy przecież iść do Nando's.-powiedział
H- a no właśnie
Z- to co idziemy?
N-taak!!
Li- no to zbieraj się [T.I]
Ja- już idę.
Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę Nando's. Spotkaliśmy parę reporterów po drodze którzy zrobili nam zdjęcie. W sumie to się cieszę, że ich spotkaliśmy. W szkole nie jestem za bardzo lubiana nie mam przyjaciółki a ni nic więc pewnie teraz jak zobaczą z kim się zadaje wszyscy się okażą moimi serdecznymi przyjaciółmi, ale teraz nie będę o tym myśleć. Teraz musze się swietnie bawić. Gdy weszliśmy do Nando's zajęliśmy stolik a Niall poszedł zamówić jedzenie. Gdy już skończyliśmy jeść poszliśmy do chłopaków. Siedzielismy wygodnie na kanapie kiedy Zayn wpadł na pomysł aby zrobić twitcama. Zgodziliśmy się oczywiście. Zayn przyniósł laptopa i wszyscy usiedliśmy. Na początku chłopcy odpowiadali na pytania fanek później się śmieliśmy a na końcu jedna fanka zapytała
F- kim jest ta dziewczyna obok was?
Z- To jest [T.I]
F- kim ona jest dla was? Dziewczyną, przyjaciółką czy może koleżanką
H- zdecydowanie przyjaciółką.
Po tych słowach uśmiechnęłam się do Harrego. W końcu znalazłam przyjaciół na których zawsze będe mogła polegać. Jeszcze chwilę odpowiadalismy na pytania fanek. Gdy juz skończyliśmy chłopcy odprowadzili mnie do domu. Rodzice już spali więc weszłam po cichu na górę. Odpaliłam laptopa i napisałam na tt:
" Niall, Harry, Louis, Zayn, Liam jesteście wspaniali. Dziekuję za wspaniały dzień"
I poszłam spać.
________________________________________________________________________________

Trochę krótki, ale nie mam dzisiaj weny. Proszę o komentarze. To strasznie motywuje :D

1 komentarz: