Hej wszystkim :)
Mam nadzieję, że pierwsza część wam się podobała. Przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam, ale miałam strasznie dużo nauki. ;D
Jak juz przeczytacie to proszę o komentarz. :)
Ten rozdział napisałam już dawno, ale nie chciało mi się go przepisać i nie miałam za bardzo czasu. Dzisiaj przepisałam go dzięki: @OneMomentTo i to dla niego dedykuję ten rozdział ;D
________________________________________________________________________________
Zobaczyłyśmy, że oprócz Zayna follownął mnie Harry Styles. To był najlepszy dzień w moim życiu. Postanowiłyśmy z Wiktorią, że zrobimy sobie małą imprezkę dzisiaj. Umówiłyśmy się że o 20 idziemy do niej. Jej rodzice wyjechali w delegację i wrócą dopiero za 2 dni. Gdy siedziałyśmy przed laptopem całe w szoku zawołała nas mama, która właśnie skończyła robić naleśniki
W-mmm.... ale pyszne. Chyba będę przychodziła do was częściej jak pani takie dobre naleśniki robi.
[T.I]-Częściej już się nie da -zaśmiałam się.
Chociaż miałam racje bo Wiktoria przychodziła do mnie codziennie. Posiedziałyśmy jeszcze trochę u mnie. Przez ten czas zdąrzyłam się spakować. Gdy byłam gotowa już do wyjścia do Wiktorii zeszłyśmy na dół. Oznajmiłam moją mamę, że będę dzisiaj spała u przyjaciółki i że wrócę jutro rano. Mama oczywiście się zgodziła. Szłyśmy jakieś 20min.
*u Wiktorii*
Usiadłysmy wygodnie na łóżku i włączyłyśmy laptopa. W tle grała płyta TMH. Stwierdziłyśmy, że zrobimy krótkiego twitcama i pochwalimy się że Zayn i Hazza mnie follownęli.
Oczywiście jak tylko powiedziałyśmy wszystkim o tym a oglądała nas połowa mojej szkoły to nikt nam nie uwierzył, ale później sami się przekonali. Byłam cholernie szczęśliwa z tego powodu, bo wszyscy mi zaczęli zazdrościć. Twitcama skończyłyśmy robić o 22.30. Wzięłam szybki prysznic i nawet nie wiem kiedy usnęłam
*Rano*
Obudziłam się jako pierwsza więc postanowiłam nam zrobić śniadanie. Postanowiłam zrobić jajecznicę bo to mi wychodzi najlepiej. Gdy przyrządzałam śniadanie do kuchni weszła Wiktoria
[T.I]- cześć śpiochu- przywitałam ją z uśmiechem
W-czeeść, ale jestem głodna. Co tam robisz? -zapytała
[T.I]- jajecznicę
W- to dobrze. za ile będzie?
[T.I]- już nakładam. Siadaj - nałożyłam przyjaciółce jajecznicę i podałąm jej herbatę.
W-mmm ale dobra
[T.I]- no ja myślę że dobra.
W-wiesz, że niedługo One Direction przyjeżdżają do Polski
[T.I]- wiem,ale co z tego i tak nie pojedziemy na koncert
W-skad wiesz?
[T.I]-bo moi rodzice nie kupią mi biletu
W- a może kupią ci na święta?
[T.I]- nie. Mama powiedziała, że na święta dostanę książkę
W- to szkodaa... a jaką?
[T.I]- Siła marzeń. Życie w One Direction
W- to fajnie. Przynajmniej będziemy miały co czytać
[T.I]- taak świeetniee -powiedziałam trochę smutna
Zjadłyśmy do końca śniadanie. Pozbierałam naczynia i poszłam pozbierać swoje rzeczy do pokoju przyjaciółki. Gdy już wszystko wzięłam pożegnałam się z nią i poszłam do domu. W domu przywitała mnie mama jakoś dziwnie szczęśliwa, ale nie zwracałam na to uwagi. Poszłam do siebie na górę. Posiedziałam trochę przed laptopem i poszłam spać.
*3 dni później*
Dzisiaj wigilia. Od rana wszyscy chodzą szczęśliwi i czekaja do kolacji. Cały dzień czekałam, aż wkońcu będę mogła rozpakować swój prezent. Po południu przyjechała już całą moja rodzinka: ciocia, wujek, dziadkowie i moja kuzynka. Nie lubimy się za bardzo. Ona nie toleruje tego że słucham One Direction. Teraz jak dostanę od nich książkę to znowu pewnie będzie gadałą, że: 'Co ty w nich widzisz, przecież to tylko 5 gejów' Denerwuje mnie ona bo nie zna ich, nie wie jacy są więc nie ma prawa ich oceniać. W końcu zasiedliśmy do kolacji wigilijnej. Prezenty już leżały pod choinką. Gdy skończyliśmy jeść mama powiedziała, że możemy rozpakować prezenty. Oczywiście moja kuzynka (Ola) rozpakowywała prezenty jako pierwsza. Dostała jak zwykle bluzkę i spodnie. Gdy już wszyscy rozpakowali swoje prezenty przyszła kolej na mnie. Pod choinka stało pudełko. Podeszłam więc do niego i zaczęłąm je otwierać. Wtedy zapadła cisza i wszyscy patrzyli się na mnie. Nie wiedziałam o co chodzi więc otwierałam swój prezent dalej. Tak jak myslałam dostałam książkę "Siła marzeń. Życie w One Direction". Otworzyłam książkę i zobaczyłąm....
_________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że się wam podoba. Za wszelakie błędy przepraszam.
Kocham was i proszę komrntujcie :)
Omnomnom.
OdpowiedzUsuńCooo "dostane"?
Bilet na ich koncert?
O taaaak jużż się cieszeee hahaah ;D *__*
Czekam na kolejny.Pozdrawiam Bella.♥
_______
ZApRASZAM NA:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/